PO UPŁYWIE PEWNEGO CZASU
To sprawia, że Paramaecium nie rusza teraz ani w przód, ani w tył, lecz stoi w miejscu, zataczając swym przednim końcem okrąg, a wzdłużną osią ciała opisując powierzchnię stożka. Po upływie pewnego czasu zależnego od siły, ale nie od skierowania bodźca, komplet rzęsek znów się przekręca, powracając do pierwotnego nastawienia i żyjątko odpływa w kierunku, który wskazuje jego oś wzdłużna w momencie przerzutu rzęsek. Może się przypadkiem zdarzyć, że w momencie, kiedy żyjątko znów ruszało w przód, ruch po stożku przebiegł pełne 360 stopni; wówczas popłynie ono ponownie w stronę wywoławczego bodźca. Równie dobrze może też być tak, że nowy kierunek jest jeszcze bardziej niekorzystny niż dawny i że prowadzi ku jeszcze bardziej stromemu narastaniu odstraszającego bodźca.